Autor |
Wiadomość |
aaa4 |
Wysłany: Czw 15:45, 18 Paź 2018 Temat postu: |
|
-Ma certo, Signora. Z radoscia je oddamy. W zamian za cos, co posiadasz. A raczej za cos, co nalezalo do twojego nieodzalowanej pamieci meza. Cos, nad czym pracowal dla... naszych przyjaciol - jego glos nagle spowaznial: - Chodzi mi o taka jedna mape!
-I o pewne Jablko - dodal Checco. - Tak, tak, wiemy i o nim. Macie nas za glupcow? Myslicie, ze nasz najemca nie ma szpiegow?
-Owszem - rzekl Lodovico. - Dostaniemy i Jablko. Bo chyba nie chcesz, zebysmy podcieli gardelka, tak od ucha do ucha, twoim pociechom, i wyslali je na spotkanie z tatusiem?
Caterina stala i sluchala. Jej nastroj zmienil sie w lodowaty spokoj. Lecz gdy nadeszla kolej na jej ruch, zaczela krzyczec: |
|
|
aaa4 |
Wysłany: Śro 12:05, 03 Paź 2018 Temat postu: |
|
-Nie, Wasza Wysokosc.
-Rozmawiales z nim przed wyjazdem? Roland spojrzal na daleki horyzont.
-Tak, Wasza Wysokosc, chociaz musze przyznac, ze jego odjazd nie wprawil mnie w najlepszy humor. Carline kiwnela ze zrozumieniem glowa.
-Poniewaz musiales zostac.
-Tak, Wasza Wysokosc - odpowiedzial z gorycza w glosie.
-Dlaczego jestes taki oficjalny, Rolandzie? - spytala delikatnie.
Roland spojrzal na Ksiezniczke, ktora w Dniu Przesilenia Letniego skonczyla siedemnascie lat. Nie byla juz rozkapryszona, mala dziewczynka, zloszczaca sie z byle powodu. Przemieniala sie w oczach w piekna kobiete, podchodzaca powaznie do siebie i swiata. Tylko nieliczni na zamku nie wiedzieli o wielu nie przespanych przez nia nocach, podczas ktorych, po dotarciu wiesci o Pugu, z jej komnaty dochodzilo bolesne lkanie. Po prawie tygodniowej samotnosci Carline wyszla na swiat przemieniona. Byla bardziej wyciszona i nie tak uparta jak kiedys. Nie okazywala na zewnatrz swoich uczuc, ale Roland dobrze wiedzial, ze w jej sercu zostala gleboka blizna.
Roland milczal przez dluzszy czas. |
|
|
Miss Angel |
Wysłany: Śro 18:22, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
Eh, Dev a ja wiedziałam wtedy z jakich powodów? xDD |
|
|
Devil |
Wysłany: Sob 20:25, 24 Lis 2007 Temat postu: Na pare dni... |
|
Muszę się usprawiedliwić ponieważ waszej koffanej Dyrci nie będzie przez kilka dni z powodów osobistych :> |
|
|